Niby ta sama miłość…

Miłość zaczyna pachnieć już przebiśniegami,

myślami, które wychodzą z cienia poskręcanych śpiących drzew.

Wszystko znów się rodzi, młodnieje, gramoli ku niebu,

pędzi po nierównych krawędziach dni i nocy.

Trzeba lat, aby zrozumieć i lat, aby pokochać na nowo siebie,

na nowo ciebie i ciebie….

Niby tacy sami, a jednak ciekawsi, bardziej zamyśleni,

bardziej rozumiejący wzruszenia i łzy.

Stoję pośród tysięcy przeżytych chwil

i kiedy zasłaniam oczy, widzę miłość,

która  niby ta sama,

 a jednak pokorniejsza…..moja…jm