Za zielonymi drzwiami….

Wtulić się w ciepło dnia

zasnąć na chwilę

i zakosztować marzeń

z nutą radości nie do opisania.

Śnić i kochać sen

który swą dobrocią

całuje powieki.

Coś na nowo się rodzi

pachnie rumiankami

letnim deszczem

który budzi mnie ze snu.

Otwieram oczy

jeszcze chwila

i otworzę kluczem te drzwi zielone

odrapane stare bez kołatki

takie które zawsze zapraszają

do najpiękniejszych wzruszeń…..jm