Cztery świece już pięknie rozświetlają stół. Udzielił się nam  świąteczny nastrój…Pakujemy prezenty, na kuchni powolutku gotuje się bigos z mięsiwem, jałowcem, grzybami, śliwkami…Ostatnie porządki. Dziś wyrzucałam obornik od kóz, teraz  mają czysto i pachnie sianem. Pięknie dziękuję Jasiuni i Rysiowi D. za przywiezienie siana i zboża…..Teraz mogę spokojnie przygotowywać się do świąt, gdyż w obejściu wszystko jest zrobione….W tym tygodniu koniec rorat, będę tęsknić za tymi pięknymi chwilami w kościele…..Jeszcze kilka dni i najpiękniejsze ze świąt rozświetlą nasze serca….jm