Miesiąc temu, zadzwoniła do mnie pani ze Stowarzyszenia Projekt Zwierzaki, że posiadają dużego psa. Umówiłam się na następny dzień. Pojechałam z córeczkami, aby mi doradziły i były pomocne przy podjęciu decyzji….Przed nami stanął duży czarny pies z białymi łapami. Urzekł mnie od razu. Decyzja była krótka, bierzemy Dustera do domu. Łatwo nie było, trochę warczał, nie słuchał się i ganiał za kotami, co zostało mu do dziś…Po tych kilku tygodniach obserwacji, mogę stwierdzić, że to mądry i spragniony miłości pies, który szybko się uczy….Już wypełnia swoje obowiązki i pięknie pilnuje posesji….Biega z radością i już nie widać jego chudości, gdyż dopisuje mu apetyt…Jest kochany i sprytny…….Mam nadzieję, że szybko zapomni trudy jakie przeszedł w swoim życiu……Za chwilę idę z nim na spacerek, będzie się przytulał i bawił…..Nasze kochane szczęście….jm