Kiedy miałam 17 lat, zostawił nas i poszedł sobie w świat. Ale pamiętam zapach jego podbródka po goleniu, dotykałam gładkiej skóry małymi rączkami, a potem składałam gorącego buziaka…Pamiętam jego smaczne potrawy, które gotował, jego śmiech i opowiadania. Nosił mnie na barana, woził na sankach do fryzjera, klapsy pamiętam zasłużone….A, potem to już nic nie pamiętam….Był moim tatą !!! Bardzo przystojnym i to też go zgubiło…..Dziękuję tato,że byłeś….jm