W słoneczny dzień, siadam w wysokiej trawie i obserwuję życie ważek, motyli, chrząszczyków, trzmieli, pszczół. Zamykam oczy i ta chwila jest dla mnie wyjątkowo piękna…Tu miłość rodzi się na nowo, choć nową nie jest, tu serce wraca do dzieciństwa,…ale, ale, coś przysiadło na dzikich koprach….Rozmarzyłam się na moment.Cichutko podchodzę i mam…..jm