Pierniczkowo – lukrowo…

Kończę robić partię lampionów i świec. Pierniczki upieczone. Wysyłam ostatnie kartki z życzeniami i paczki…..Jeszcze tylko 3 jarmarki i zacznie się sprzątanie , zakupy, gotowanie , strojenie domu, takie konkretne…Energia wskakuje we mnie pozytywna…Jeszcze tylko przećwiczę z Wiki kolędy, pastorałki, psalmy i będę spokojna o te święte….Bardziej przeraża mnie wichura, która huczy mi na głową. Koty zjadły i pochowały się w sianie. Psy grzeją się w kotłowni, a kot Heniek wygrzewa  przy kominku. Słodko od lukru, kolorowych posypek, koralików, gwiazdeczek…..Coraz bliżej święta, są tuż , tuż….jm