Zygzaki w ogrodzie…..

Mimo mrozu, wypuszczam moje kozy na zewnątrz. Są tam gałęzie, konary wyciętych drzew. Buszują po tych gałęziach i z rozkoszą je obgryzają. Efekt obgryzania jest iście artystyczny. Wczoraj obcinałam gałęzie ze starej czereśni.Uradowane, podbiegły do świeżego jedzonka i z apatytem okorowywały następne gałązki….Oto efekt….jm

Nasza grubaska Malinka, ta to ma charakterek…..jm