Adwent, cudowne oczekiwanie…..

Pierwsza niedziela Adwentu. Ten czas, jest czasem wysprzątania swojej duszy z kurzu dnia codziennego. Na dzisiejszej mszy, zepsuło się nagłośnienie. Mikrofony piszczały , a organy nie wydawały żadnych dźwięków. Ale wszystko się udało zaśpiewać i uszczęśliwione wróciłyśmy z Wiki do domu….Mróz nas wychłodził, a w domu gorąca kawa i kawałek cytrynowego tortu…..Wczorajsza kolacja była bardzo udana. Dużo radości, opowieści i rozmowy o nadchodzących świętach……..Adwent, radosne oczekiwanie na przyjście Jezusa….Już nie mogę się doczekać rorat….Jest pięknie…..