Zbiór szyszuniek…

Wczorajszy piękny dzień, zmobilizował mnie do zbioru szyszek modrzewiowych, które wykorzystuję do robienia wieńców bożonarodzeniowych. Będąc na drzewie, wdychałam zapach żywicy i igliwia, które już opada na ziemię…..W domu wyprażyłam je w piekarniku i dziś przystąpię do pracy nad wieńcami. Wczoraj wylewałam świece i ozdabiałam kartki świąteczne……Ale mgła!!!!…jm

Kozioł Zygmunt, towarzyszył mi przy zbiorze szyszuniek…