Lato pisało listy na liściach,
odlatują teraz wysoko, daleko,
wtulają się w siebie
posklejane jesiennym deszczem.
Jeszcze wirują, tańczą na zmurszałym dachu.
Wciskają się pod drzwi,
jakby chciały się ogrzać przy kominku,
zasnąć i trwać tak w nieskończoność…..jm
Wspomnienie z dzieciństwa……A jeżyki ze swoim nuf…nuf….niezapomniane…jm