Szeptem jaśminowym mnie budzisz ,
wpatrujesz się w moje śniące jeszcze oczy
i całujesz je delikatnie…
Kobieta i mężczyzna,
razem przez wieki,
w uniesieniach skrzydlatych nad mostami
i dróżkami polnymi,
nad dniem pod parasolami w krateczkę czerwono-szarą,
nad fontannami wzruszeń, łez upragnionych,
które zasnęły w moich poduszkach,
w listach niewysłanych, w kieszeniach podartych…
Jestem bezpieczna,
kiedy jesteś przy mnie
i drżę jak listek brzozy,
kiedy odjeżdżasz kochany ode mnie…jm