Jesteś jak podmuch wiatru,
który uderza w moje skrzydła,
abym mogła pofrunąć razem z żurawiami.
Stąpam po mokradłach,
przeskakuje rowy porośnięte wierzbami,
wdycham zapach pól ze skowronkami
i zrywam pierwszy podbiał rozświetlony słońcem.
Zaczynam żyć w tym wiosennym gniazdku
i mościć się na maleńkim skrawku ziemi….jm