Jestem już po jarmarkach…Pierniczki udekorowane, mięsa włożę do marynat wieczorem.Na kuchni z fajerkami będzie gotował się bigos i groch z kapustą.Dom już powoli stroi się i zmienia swoje zakamarki w świąteczną krainę.Pakuję prezenty ,przemeblowujemy dom, wciąż jeszcze podmalowuję ściany…Zaczyna być pięknie i nastrojowo…Dziś jest próba scholi.Będziemy śpiewać kolędy i przygotowywać się do Pasterki i świątecznych mszy świętych….Zaczynam odczuwać świąteczne zakręcenie….jm