Bogusiu,dziękuję pięknie za wzruszającego sms-a. Cieszę się niezmiernie , że tak często czytasz mojego bloga, dzięki któremu łatwiej Tobie jest przetrwać trudne chwile za granicą…To dla mnie mobilizujące, aby częściej pisać.Ostatnio, tak pochłania mnie życie codzienne, że sporadycznie tu zaglądam.Postanawiam poprawę…Teraz zaświeciło słońce, wydoję kozy i pójdę na grzyby. Palę już w kominku, pracownia już na ukończeniu ,Basia wyjechała i zrobiło się smutno.Ale mam nadzieję ,że wkrótce zawitasz i wpadniesz na pogaduchy…Otulam się już jesienią, jej zapachami i smakami.Przetwory piętrzą się w spiżarni, wczoraj zrobiłam mnóstwo pierogów z tegorocznymi grzybkami i kapustą. Teraz w słoikach zamieszkają gruszki, jabłka, pigwa, maliny i grzyby. Na stole jesienne dekoracje i już zaczynam myśleć o świętach….Pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz pięknie dziękuję Bogusiu Kochana…Buziaczki….jm