30 lat, a jakoby, to wczoraj było…….Był piękny, słoneczny dzień.Wszystko przebiegało spokojnie, bez pompy,bez białych gołębi,bez ryżu…..Po latach stwierdzam,że małżeństwem nie jestem zmęczona,ciągle coś się dzieje,zmienia,rozwija….Czujemy się młodo ciałem i duchem,marzenia nas rozpierają i szczęśliwościami maleńkimi mieni się każdy dzień.Dziękuję Bogu za dzieci,za zdrowie,radość i fascynację każdą chwilą,nawet tą najtrudniejszą,bo i takowe istniały……Miłość,Przyjaźń,Wiara,Nadzieja,Cierpliwość,Wybaczanie,Pasje……..Dziękuję Mój Mężu Kochany!!!!jm
Uroczystości w sobotę i gości pełen dom i muzyka i dobre jadło!!!!!jm