Zapinam myśli na guzik drewniany,
takie lubię najbardziej.
Gdzie je szukać mam ,
może w starej drewutni zasnęły
w pniu świerkowym,
albo brzozowym….?
Na pewno są przy z filcowanym swetrze,
w niemodne pstrokate paseczki.
Jeden, nawet zasnął na woreczku
z wysłużonymi igłami.
Może przyszyję go do ciepłej kamizelki,
w którą wtulę się na chwile z marzeniami….jm