Po jesiennych liściach chcę iść do ciebie,
po rozlewiskach z mgłą delikatną,jak letnia sukienka w pastelowe kwiaty,
z kroplami porannej rosy chłodnej od pierwszych przymrozków,
z drżeniem serca rubinowym, jak owoce dzikiej, polnej róży.
Pragnę iść przez wszystkie jesienie,lata ,wiosny zielone i zimy mroźne pobielone,
nie będę się spieszyć,aby niczego nie przegapić,
będę się często zatrzymywać,przysiadać na pniu starym,
niech poopowiada mi, o wszystkich zakochanych podróżnikach….jm