Lawendowe żniwa z dzięciołami…

Zaczęły się już lawendowe żniwa.W domu pachnie świeżą lawendą,osobno suszą się liście i łodyżki.Uwielbiam ten czas.Poszłam nad staw,bo tam lawenda najpiękniej obrodziła.Miałam towarzystwo pary dzięciołów.Wcześniej ,kiedy zrywałam czereśnie ,wpatrywał się we mnie z odległości 1metra.Myślałam ,że dzięcioły jedzą tylko robaczki,a tu proszę,czereśniami też nie gardzą.Teraz odczuwam lato, a jutro nad stawem będziemy puszczać wianki,palić ognisko i będziemy siedzieć do rana……Już nie mogę się doczekać….jm