Ciasteczka dla mamuńci….

Od rana spływały piękne i wzruszające życzenia od moich córeczek.Potem rozmowy przez telefon.Wiki pospała troszkę dłużej,ja w tym czasie pomyłam okna ,posprzątałam,wypiłam kawkę nad stawem.Kiedy się obudziła obsypała mnie tysiącem buziaczków.Dostałam prezenciki i mnóstwo tulipanów.Po południu pojechałam na jarmark.Było miło,wesoło i towarzysko.Kiedy wróciłam do domu ,poczułam już w holu smakowite zapachy.Wiki zrobiła pyszną niespodziankę w postaci kruchych ciasteczek,a mąż upiekł karkówkę….Za chwilkę kolacja i w końcu błogi wypoczynek po pięknym dniu…..jm

I jak nie kochać takich chwil………jm