Anielskie swetry….

Snuję się po zakamarkach duszy,

czas wysprzątać wszystkie kąty

zapomniane przez życie za szybkie.

Gdzieś upadł ptak pomarańczowy,

przysnął na chwilę i wzleciał niewidoczny dla oczu.

Słyszę delikatne uderzenia ,szurania w ścianie,

może to słowa,które zapomniały zapukać do drzwi,

albo miłość chodząca po kłużach boso?.

Przyszyję jeszcze guziki do swetrów anielskich,

aby w duszach swe ciepło zatrzymały na wieki….jm