Jesienne klimaty….

Za kilka dni kończę jarmarki i z całą siłą i tęsknotą zabieram się za porządkowanie spiżarni.Posegreguję konfitury,przetwory,kompoty.Zajmę sie nalewkami,smażeniem śliwek i jabłek.Robię sobie cały miesiąc wypoczynku od pracy twórczej,a potem przygotowanie prac na jarmarki bożonarodzeniowe.Ale ,to już sama przyjemność i powrót do dzieciństwa z tymi wszystkimi klimatami.Już nie mogę się doczekać do jesiennych wieczorów,w które to ,będę robić ciepłe szale na chłodne ,zimowe dni,nadrobię zaległości w czytaniu i pisaniu.A teraz prace przy wykopywaniu marchwi,piertruszki,buraczków,ziemniaków.Kiedy dojrzeje czarny bez zrobię pyszny soczek.Czekają jeszcze gruszki,aby je przerobić na coś smacznego…Od poniedziałku wyruszam na grzyby,przy okazji drugi kosz biorę na szyszki ,żołędzie,kolorowe listki i wrzos….Uwielbiam jesienne klimaty….jm

Moje jesienne zauroczenia…jm