12 lat temu,o 7.50-urodził się mój Kochany aniołek Wiktoria!Nasza trzecia córeczka!!!Mały zadarty nosek,czerwona ,słodka mordeczka,taka do całowania.Straciliśmy wszyscy dla niej głowę i tak jest do dziś.Kochane ,radosne dziecko.Jest wdzięczna za wszystko i za wszystko dziękuje,taki nasz Anioł.Uczymy się od niej miłości do rodziny,bo dla niej właśnie rodzina jest najważniejsza.Modli się,aby rodzina zawsze była razem,cieszy się,kiedy wszyscy są w domu.Teraz sobie jeszcze śpi.Jest przeziębiona i ma zwichniętą rączkę,ale dzielnie to znosi.Wycałowałam cieplutkie policzki i całą mordeczkę….Słodki Anioł….jm