Biegam po łąkach,
po zbożach niedojrzałych
z koronką chabrów i maków.
Lniana sukienka na wietrze faluje,
kroplami rosy kropeczki maluje
i tuli je w falbankach delikatnych,zielonych…
Biegam zakochana
po tym świecie ukwieconym,
z aniołami całuję kolorowe tęcze
i tylko pszczoły i leniwe trzmiele
przypominają o tym,że tej miłości
na tym świecie tak niewiele…
A przecież wystarczy tylko się zatrzymać,
tylko spojrzeć,tylko chcieć….jm