Roso poranna,
szpaku ,co z apetytem zajadasz
słodkie czereśnie,
jęczmieniu otoczony zielonymi wąsiskami,
stokrotko jeszcze słodko śpiąca,
-gdzie podziały się moje sny,
co jaśminem i piwonią różową pachniały?
-Czyżby, zabrały je małe ptaszki i
wyścieliły gniazdka swoim pisklaczkom wciąż głodnym?
-A może pozbierał je zaspany Anioł i porozwieszał
na łąkach,aby zakochały się w makach i maleńkich,
czerwonych robaczkach,co ze świerszczami kołyszą się na źdźbłach traw?….jm