Śpiewy zalotne…

Jezioro z poranną mgiełką
i wschodzącym słońcem
w żółto-pomarańczowej poświacie.
Budzą się pszczoły
w czereśniowych kwiatach,
otwierają serca stokrotki
w zroszonej chłodnej trawie.
A ja wypijam kawę z mlekiem
patrząc przez okno na pola
ze wschodzącym owsem
i świeżo posadzonymi ziemniakami.
Na niebie zakołowały gołębie,
roztańczyły się jaskółki,
a sikorka dziobkiem wyszukuje piórka i słomki
na nowe gniazdko,maleńkie miejsce dla ptasiej dziatwy.
W taki wiosenny poranek chce się żyć
i pracować w tej wiosennej toni barw i ptasich śpiewach zalotnych…jm