Wczorajsze morze
było spokojne i szaro-zamglone.
Moje piaszczysto-morskie chwile,
wypełniał zapach opustoszałych plaż,
przypływających kutrów ze świeżą rybą.
Jeszcze śpią smażalnie,małe budki z upominkami,
nic nie rozdziera ciszy na molo,na deptaku,w lesie.
Tęskniłam za tobą mój aniele,
szukałam w zamglonych postaciach twej sylwetki.
Pamiętasz ,jak zeskoczyłam z falochronu,
a ty uratowałeś mnie przed upadkiem?….jm