Szczypiorek i kubek w truskawki…

Za oknem pochmurno,mały mróz,delikatny wiaterek.Rozpaliłam w kominku,zrobiłam sobie kawę w nowym kubku ,zakupionym w wiejskim sklepiku.Kubek jest cały w soczyste truskawki.A do tego chrupiące naleśniki.Zrobiłam zakupy,akurat była dostawa świeżego mięsa,ryb.Zadowolona,wróciłam do domu.U sąsiada wielkie grabienie suchych traw,nawet pali się ognisko.Zarażona tym spektaklem wiosennych porządków,zabrałam się do grabienia swojego podwórka.Grabiłam szyszki,które nazrzucały trzy potężne świerki,gałązki.Psy dokazywały i zabierały kawałki drewienek i uciekały do sadu.W sklepie poprosiłam panią,o wykiełkowaną cebulkę.Znalazłam świeży kopiec kreta,nabrałam ziemi w doniczkę i zasadziłam ją.Narąbałam drewna,zwiozłam na ganek i do domu na gorącą herbatkę .Za chwilę wstawię rosołek i upiekę kurczaka w warzywach…,wiosna to?…jm