Janowi z wiśniowego sadu…

Człowiek ma w sobie światło,
ale Ty,masz je tak jasne i ciepłe,
że pragnie się być lepszym,pokorniejszym…
Nie rozpościerasz skrzydeł do lotu,
Ty uczysz latać i chronisz przed upadkiem.
Spokojem, wyciszasz dusze zakrzyczane,
słowem,malujesz serca na tęczowo.
Pachniesz wiśniowym sadem z kwiatem białym,
konfiturą słodką, szlachetnie rumianą…
A kiedy w dłonie skrywasz twarz,
słychać cichą modlitwę serc,
wzruszenie pociesza łzę,
w matczyne ciepło wtulasz się.
W Jej szczere serce,
w miłość prawdziwą,
bo to, najdoskonalsze i nierozelwalne ogniwo…jm
                                                                    
                                            x.Janowi K.
                                   Za Najmocniejsze Skrzydła Wiary,Przyjaźni,Miłości,
                                   Humoru,Pokory I To,Że Ma Klasę,Jak Mało Kto…
                                   Dziękuję,Że JESTEŚ….jm