Zapach niebiańskiego oczekiwania…

Pierniczki już upieczone ,teraz dzieciaczki je lukrują,posypują różnościami,chleb rośnie sobie w foremkach w ciepełku,groch z kapustą już gotowy,bigos myśliwski też,dom już wystojony,pokoje i okna również.Świeci słońce,w kominku huczy ogień,jakaś radość w sercu i myśli ulatują do kochanych osób,tęsknię bardzo i tęsknie świątecznie.Jeszcze makowce ,serniki,pierogi,ryby,gołąbki,pieczenie mięs.Jutro pochylimy się z ufnością nad żłóbkiem maleńkiego i utulimy w sercu jego kwilenie delikatne i tak czekane…jm