Adwentowy wieniec…

Czas radosnego oczekiwania,
zapachu poranków z roratnimi lampkami,
ciepła w sercu,takiego rodzinnego.
Troski o bliźniego ukrytego w samotności,
wyciągnięcie ręki ogrzewającej zziębnięte dłonie staruszki.
Na stole płonie czerwona świeca w adwentowym wieńcu,
zapachniało piernikiem z czekoladą,suszonymi jabłuszkami od mamy,
gdzieś słychać dzwoneczki w zimowej bajce,
dziś serce łagodnieje,dziś swiatło oświetla drogę do Ciebie Panie…jm