Słońce, zatapia rozgrzane promienie
we wzburzonym morzu i znaczy drogę
samotnym,zakochanym oczom.
Na wydmach jeszcze cicho,
szemrzą trawy w piaskowym
falującym tiulu,a spokój
rozdziera roztańczona mewa z wiatrem.
Samotny mężczyzna idzie wolnym krokiem
wtulony w swoje myśli…
Podniósł głowę i smutnym uśmiechem
przywitał moje myśli o Tobie…
Zakochani,szukający ukojania nad morzem,
rozanieleni,bezbronni jak małe nieopierzone ptaszynki.
Morze na uspokojenie serca,na chwilowy smutek,
na modlitwę i przemyślenia…jm