4o lat LO w Świdwinie…

Minęło kilka dni od tego wzruszającego spotkania po latach.Zmienione twarze,ale w sercach ta sama młodość,radość,Szkoła wyładniała,zmieniła swoje wnętrze,choć gdzieś skrywała swoje dawne historyjki.Urzekli mnie profesorowie,tyle w nich uśmiechu,wspomnień i pamięci o nas .Szukałam swojej ławeczki w szkolnym parku,na której przesiadywałam na przerwach,ale jej nie było.Został murowany kiosk,w którym kupowałam takie czasopisma jak:Czas,Przekrój,Filipinkę.Wiele osób nie przybyło z różnych względów,czy to osobistych,czy losowych.Z mojej klasy było tylko 7 osób.Spotkałam jeszcze Grażynkę,Gosię.Bal na zamku był przepiękny.Po latach spotkałam Agatę,to było niesamowite spotkanie.Przypominanie chwil z naszej wsi,w której razem się wychowywałyśmy.Wzruszenia ,wzruszenia….Rozmowy,zdjęcia,uściski i smutek,ze czas wracać do rzeczywistości dnia codziennego.Dziękuję wszystkim,a szczególnie koleżankom i kolegom z klasy matematyczno -fizycznej,dziekuję Basi,Dorocie,Gosi,Danusi,Grażynce,Beacie,Zosi,Grażynce,Gosi,Januszowi,Lesławowi,Jasiowi.
Szczególne podziękowania dla mojego kochanego dyr.Edwarda W.DZIĘKUJĘ!!!j