Maleńka nadzieja…

W moich oknach gwiazdy złote,

srebrne i ze słomy plecione,

kosze pszenicznych kłosów,

snopy wiklinowe wtulone

w mgłę gwiazdeczek maleńkich.

Anioły rozśpiewane,złociste orzechy

w ocynowanych wiaderkach,

a na zmrożonych gałązkach

tańczą drewniane bałwanki,

koniki na biegunach i mikołajki.

Jeszcze tylko zawieszę jemiołę,

kupię karpia z łuską złotą,

choinkę z zapachem dzieciństwa,

pomarańcze ,jabłka czerwone,

pożegnam roraty na rok,

a potem staniemy razem w oknie

i z drżeniem serca będziemy wyczekiwać

cudownej gwiazdy, nadziei Maleńkiej…jm