Jestem szczęśliwa!Nie świeci słońce,liście już dawno spadły z drzew,zimno,gołębie nadal nie chcą się wynieść z mojej kamienicy i robią co robią,trudno!Ale w sercu mam jakąś radość,lekkość i marzenia.Jeszcze trochę kaszlę,ale do lekarza nie idę,spróbuję wyleczyć się pracą i pogodą świąteczną w sercu.Będę robić dzisiaj wieńce adwentowe z szyszek,orzechów,cynamonu,cisteczek piernikowych,żołędzi,buczyny,kasztanów,pestek,goździków,anyżu,pączków róż…itp.Wieczorem przy świecach ,z kubkiem gorącego kokao ,przy cichutkiej muzyce zacznę wypisywać karty świąteczne do osób drogich,o których zawsze pamiętam i pamiętać będę…Wyobrażę sobie śnieg,ciszę leśną,sroki ,sikoreczki,ogień trzaskający w starej babcinej kuchni…jm