Objąć krzyż….

Koniec życia

i jego Zmartwychwstały początek.

Krzyż, ze śladami krwi ludzkiej,

wznosi się ponad szczyty niedostępnych gór.

Obejmuję każdego dnia Twoje stopy obolałe

i wtulam w Twoje cierpienie.

Ból,który zatrzymał się na cierniach zakurzonych,

spłynął z deszczem i w kropelkach trafił w kochające serca…

Im bardziej obejmuje krzyż,

tym bardziej przytulam się do Ciebie, Jezu…..jm