Zapach limonki…

Tulisz mnie zapchem dojrzałych jabłek,

muzyką,która rozleniwia oczy me.

Zagrałeś na gitarze balladę o miłości,

odpłynęłam gdzieś na kilka chwil…

Delikatnym pocałunkiem obudziłeś mnie,a

zapach limonki zatańczył z promieniem zachodzącego słońca,

na Twej śnieżno-białej koszuli…jm