Zaprosiłam Ciebie do mojego ogrodu,
nawet nie wiem czy zauważyłeś moje herbaciane róże,
przepraszam za te wszystkie niewyrwane pokrzywy,
głęboko wrośnięty perz,kolczaste jeżyny.
Nie wiedziałam ,że przyjdziesz i usiądziesz w nim na dłużej.
Czy zauważyłeś, te młode pędy dzikiego wina pod starym płotem?
Posadziłam je nad ranem,aby zobaczyły wschodzące słońce
i uwierzyły ,że już wkrótce dosięgną jego promieni.
Idziesz już?
Dziękuję,że byłeś i szedłeś moją nowa ścieżką wysypaną
kamykami nadziei i nasionkami spóznionych narcyzy…jm
Dziekuję za piekną
gościnę ks.Jacku G.