Zapukaj w moje serce…

Wchodzisz po schodach,

cichutko stąpasz po skrzypiących deskach.

Stara poręcz podtrzymywała tysiące dłoni,

tuliła wachających się zapukać do drzwi.

Ile czasu upłynie ,zanim zapukasz w moje serce?

W drżącej dłoni trzymasz białą różę,

nie kładź jej na progu ,tylko wejdź i powiedz,

że nie boisz się dźwięku moich spadających łez,

które znaczą miejsce i czas tej chwili…jm