Pragnę z całego serca ,abyś wrócił zdrowy i szczęśliwy.
Mam nadzieję ,że nie zapomnisz o mnie,bo ja zawsze będę o Tobie
pamiętać w modlitwie.Będziesz tak bardzo daleko,ale wiem ,że tam
wyleczą Twoją chorobę i w końcu po tylu latach przestaniesz tak
strasznie cierpieć.Będę czekać i pamiętać o Tobie,bo dałeś mi jakąś
siłę,nie potrafię jej nazwać słowami .Wiem ,że nie zawsze potrafiliśmy się
zrozumieć ,a może nie chcieliśmy?
Dziękuję za możliwość rozmowy z Tobą,za zrozumienie samej siebie i za
serce,które mimo bólu zawsze tak pięknie i serdecznie otwierałeś ,
jak okiennice w słoneczny i ciepły dzień.
Każdego dnia będę wysyłać mojego anioła,aby Ciebie wspierał i choć to daleko
napewno znajdzie drogę i przysiądzie na Twoim oknie z gałązką pnącej róży ,
otulonej mgiełką tęsknoty.Leć i wracaj cały i radosny w Bogu.Całuję
poziomkowo z cukrem…jola maj….