W sadzie czereśniowym,
w sadzie rozmarzonym,
położyłam się cichutko na hamaku.
Zapach róż usypiał wszystkie moje zmysły,
zaraz zgaśnie pod powieką błękit nieba.
Smak czereśni i aromat, namaszcza moje
podniebienie łase.
Szpak spogląda na mnie z miną rozbawioną ,
dzióbnął owoc ,który spadł na moją głowę.
Zapach traw zdziczałych i poziomek marnych rozkołysał ten zaczarowany ogród marzeń.Jutro wejdę wysoko na drzewo i spojrzę z perespektywy szpaka….