Pokaż mi świat prawdziwy,
namaluj swoimi kolorami dzieci,które się nie narodziły.
Ich małe paluszki dotykają piersi matek nabrzmiałych od mleka.
Weż je w swoje ramiona i utul do snu,snu na niby.
Każdy ma swój mały świat nadziei,
w którym jest czas na miłość i wiarę.
Jak różaniec,osłona przed złem,
tak Ty Panie dostarczaj nam siły,
a małe ciałka okryj fiołkami wieczności i błogostanu…