Wystarczyłoby mi jedno Twoje słowo,
zwykły ,maleńki znak na niebie…
Wiem ,że nie dotknę Twojej dalekiej dłoni,
nie zobaczę uśmiechu,ani nieogolonego podbródka.
Nie zrobię kawy ,nie wyprasuję koszuli popielatej.
Miałam sen o Tobie smutny,
nawet nie opowiem ,bo juz zapomniałam.
Wyjrzałam przez okno,maturzysta majowy
idzie zamyślony,odświętny.
Wszystko niby tak samo,
kwitną kasztany,mlecze otulają zabytkowy mur.
Ale wiecej nie zobaczę
jak idziesz
i rozświetlasz szare ulice.
Jak synogarlica tworzy kręgi nad Twoją głową,
czyniąc ten moment magicznym …
Wyślę mojego anioła,
niech zobaczy ,czy Jesteś szczęśliwy….