Zapomniałeś o mnie wczoraj,
pokazałam twarz słońcu a ono otarło me łzy.
Wtuliłam się w jego ciepło i czekałam
sama nie wiem na co.
Za oknem ptak zaśpiewał radośnie,
zazdroszczę ,ze może poderwać się
i polecieć w nieznane,w nie szukane…
A przecież wystarczy tylko wyjść,
zanurzyć gorące dłonie w przepływającej rzece,
dotknąć pękający pąk kasztanowca,
zobaczyć podrywające się do lotu łabędzie.
Jesteś w tym co się rodzi,wzlatuje,pachnie…
A latem będziesz w kolczykach z czereśni,
słodkim ,czerwonym ich aromacie…