Bose stopy zanurzam
w chłodnej wodzie rzeki.
Rozgrzane słońcem powietrze,
pachnie jagodami,kwitnącą pokrzywą
i dojrzewającym zbożem.
Idę rzeką pod prąd,
tak tu przejrzyście i rajsko…
Nabrzmiałe od swej dojrzałości
leśne maliny,pochyliły się
i piły krystaliczną wodę,
gasząc malinowe pragnienie…
A pstrągi tęczowe jak tęcza,
przytuliwszy się do kamienia,
drzemały nieświadome,że są częścią mojego życia w raju…